Dziś 14.września - Dzień Walki z Wypaleniem Zawodowym.
Nie dziwi mnie, że takie "święto" powstało. Coraz więcej osób doświadcza wypalenia. To niebezpieczna choroba, która może prowadzić do depresji. Ale jest też niebezpieczna, bo potrafi się ukrywać, myli tropy, przybiera różne kształty. Zaryzykuję stwierdzenie, że - choć ma cechy wspólne - każdy może jej doświadczać w nieco inny sposób.
Obecnie dotyka osób, które do niedawna nie były brane pod uwagę przy analizie. I tak np. wypalają się osoby z niewielkim stażem zawodowym (1,5 roku - 3 lata), np. lekarze rezydenci. Objawy dotykają również tych, którzy długo opiekują się swoimi obłożnie chorymi lub niepełnosprawnymi krewnymi.
Z moich obserwacji wynika, że wypalenie rozwija się, gdy zachwiane zostają proporcje między tym, ile ktoś daje, a tym, ile dostaje, między dawaniem a braniem. Dotyczy to zarówno relacji prywatnych, jak i zawodowych. Dlatego można się wypalić jako np. rodzic, jeśli mamy poczucie, że tylko dajemy bez żadnej pozytywnej reakcji z drugiej strony.
👉Ale czy można się wypalić jako dziecko? Jak myślisz?
Jest też pozytywna strona wypalenia: żeby się wypalić, trzeba najpierw płonąć. Doświadczają tego osoby wykazujące się dużym zaangażowaniem w obowiązki. Kiedy okazuje się, że to, co robią nie jest doceniane, a często wręcz niechciane i deprecjonowane, wycofują się. I tak często zaczyna się ten proces: ktoś ma poczucie, że więcej daje niż otrzymuje.
Warto zbadać, jak to jest u Ciebie. Możesz to zrobić np. poprzez test opracowany przez Pracownię Testów dostępny online w zakładce "Materiały do pobrania' - nr 2
link:TUTAJ
W następnym artykule podpowiem, jak sobie radzić z wypaleniem w początkowej fazie.
Myślę, że wypalenie zawodowe naprawdę często się zdarza. Najważniejsze to znaleźć coś, co faktycznie będzie nam sprawiać przyjemność. Ja zaczęłam pracować jako Fordanserki i daje mi to mnóstwo satysfakcji.
OdpowiedzUsuń