Nie gdzieś "over the rainbow", ale na przecięciu obszarów ujętych na grafice leży odpowiedź na pytanie: "Jaką pracę lub zawód wybrać?".
Jako ludzie z natury jesteśmy leniwi i szukamy szybkich i łatwych rozwiązań. Wiele biznesów zostało na tym postawionych. Ale jeśli chodzi o wybory zawodowe, jestem zwolenniczką ewolucyjnego podejścia, małych kroków, analizy i wyciągania wniosków. To trwa i trzeba ogarnąć wiele rzeczy.
Widzę w internecie, jak wiele osób chce iść na skróty. Stosują metodę szwedzkiego stołu. Wrzucają do sieci kilka szczegółów typu: Jestem sprzedawcą, mam kurs origami; poradźcie co mogę robić innego /rozstawiają stół/. Po czym sypią się pomysły /zastawianie stołu potrawami/. Co robi główny zainteresowany? Tak, zgadłaś. Najczęściej marudzi.
- Nie mam pieniędzy na dodatkowe kwalifikacje.
- Nie wyprowadzę się do większego miasta.
- Ale dlaczego mam płacić za to szkolenie, kurs, ebook? Powinny być za darmo.
- Kasia mówi, że otworzyła własny biznes i poleca. Ale ona nie rozumie mojej sytuacji!
Komentarze
Prześlij komentarz